1913. Co marka kosmetyczna Astor ma wspólnego z "Titanikiem"?

na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com 1 miesiąc temu
Połowa kwietnia, tj. 15 jego dzień już chyba zawsze będzie dla mnie rocznicą zatonięcia jednego z najsłynniejszych transatlantyków wszechczasów - "Titanica". Jego historia jest znana z grubsza chyba każdemu, choćby o ile niespecjalnie interesuje się nią: luksusowy statek wypływa w swój pierwszy rejs. Chociaż ówcześni uważali go za niezatapialny, to niespełna trzy godziny po zderzeniu z górą lodową poszedł na dno zimnego Oceanu Atlantyckiego, a wraz z nim około 1500 osób (różne źródła podają różne dane), którym nie udało się znaleźć miejsca w zbyt małej ilości szalup ratunkowych. Jednym z nazwisk pojawiających się na listach ofiar, jest Astor. Wielu z nas może kojarzyć taką firmę kosmetyczną. I słusznie. Jednak historia tego rodu jest dużo bardziej skomplikowana. o ile chcecie dowiedzieć się jak ona wyglądała to zapraszam do lektury poniższego tekstu.

Astor to nie tylko firma kosmetyczna. Jeden z jej członków zginął w katastrofie Titanica
Co łączy nastoletniego rzeźnika z małej miejscowości w Niemczech, imperium kosmetyczne w USA, brytyjski parlament i Titanica? Odpowiedź nie jest prosta, ale za to krótka: rodzina Astor. Wszystkie kobiety doskonale znają tą markę, ale historia rodziny, która za nią stoi, jest bardziej zawiła, niż idealnie podkręcone rzęsy kosmetykami, które są słynne na całym świecie.
John Jacob Astor IV z żoną (Universal Images Group / Getty Images)
  • Początek biznesowego rodu Astor upatruje się w XVIII w., kiedy to nestor rodu wyemigrował z Niemiec do Stanów Zjednoczonych
  • Johann Jacob Astor dorobił się fortuny na handlu futrami oraz obrotem nieruchomości
  • John Jacob Astor IV, czyli potomek nestora rodu, był najbogatszym Amerykaninem. W 1912 r. zginął w katastrofie Titanica.
  • Marka kosmetyczna Margaret Astor powstała w 1952 r. w Niemczech, a produkty przez nią oferowane zyskały dużą popularność wśród gwiazd Hollywood.
Kolejna rocznica jednej z największych katastrof morskich to okazja do wspominania tragedii, która spotkała tysiące rodzin i upamiętnienia wszystkich ofiar. Każdego roku wychodzą na jaw kolejne szczegóły dotyczące dziewiczego rejsu Titanica, który zakończył się tragicznie. Na jego pokładzie znajdowali się jedni z najbogatszych ludzi ówczesnego świata. Wśród nich był m.in. najbogatszy człowiek USA, czyli John Jacob Astor IV. Jego rodzina była jedną z najzamożniejszych w historii USA, ale też kojarzone ze znanymi na całym świecie kosmetykami.

Astor. Początki rodu i wielkiego majątku
Chociaż dla większości ludzi na świecie nazwisko Astor kojarzy się z kosmetykami lub hotelem, to w rzeczywistości historia jednego z najbogatszych rodów w historii USA zaczyna się w małej niemieckiej wiosce o nazwie Waldorff. Dzisiaj jest to kilkunastotysięczne miasto w kraju związkowym Badenia - Wirtembergia. Jednak w XVIII w. było znacznie mniej liczne, a część jego populacji stanowili francuscy hugenoci, zwani kalwinistami, którzy uciekli z Francji ze względu na religijne prześladowania.
Johann Jacob Astor (Hugon Archive / Getty
Images / Getty Images)
Wśród takich religijnych uchodźców w niemieckiej mieścinie żył Johann Jacob Astor Senior, który pracował jako rzeźnik w lokalnym zakładzie masarskim. Doczekał się czterech synów, z których jeden wyjechał do Londynu, gdzie pracował u wuja sprzedającego instrumenty muzyczne. Jednak to najmłodszy z synów rzeźnika - Johann Jacob Astor Junior, który początkowo pracował u ojca jako mleczarz, zapoczątkował wielką karierę rodu Astor. Kiedy ukończył 16 lat, dołączył do brata w Wielkiej Brytanii. Była ona tylko przystankiem do celu nadrzędnego, którym były Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. To tak widział swoją przyszłość i nieskończone możliwości zdobycia fortuny.
Swojej szansy doczekał się w 1783 r., kiedy to udało mu się wyemigrować do Nowego Jorku. Znalazł tam zatrudnienie jako sprzedawca futer, aż w 1785 r. popełnił mezalians biorąc sobie za żonę wywodzącą się z zamożnej rodziny posiadającej aspiracje polityczne Sarę Todd. Dzięki temu małżeństwu pozyskał środki pozwalające mu na otworzenie własnego sklepu oferującego instrumenty muzyczne i futra. Z czasem jego oferta rozszerzyła się o dobra luksusowe, w tym sprowadzany z Chin jednak. Dzięki tego do 1800 roku Astor uchodził za jednego z najbogatszych mieszkańców w Stanach Zjednoczonych. W owym czasie jego majątek był warty 250 tys. dolarów, do 2012 roku jego wartość wynosiła aż 9 mln dolarów.
Ale Johann Jacob Astor nie poprzestawał na handlu dobrami. Odważnie zdecydował się wejść w rynek nieruchomości. Aby to osiągnąć, kupował ziemię w Nowym Jorku oraz w okolicy. Należał do niego m.in. teren, gdzie stanął Times Square. Przedsiębiorca doczekał się trójki dzieci, ale jego biznesowe dzieło kontynuował tylko syn Wiliam. Niemieckie pochodzenie Johanna Jacoba Astora nie przeszkodziło mu w byciu wielkim amerykańskim patriotą. Finansował armię w wojnie w 1812 roku będąc jednocześnie filantropem. Jednak najwięcej czasu poświęcał na pomnażanie majątku. Kiedy Astor zmarł w 1848 roku oszacowano go na 20-30 mln dolarów, czyniąc go najbogatszym człowiekiem USA.

Astor. Skandal obyczajowy, katastrofa Titanica i hotele

William Astor nie zapisał się specjalnie w historii rodu z wyjątkiem tego, iż kontynuował filantropijną działalność ojca - hojnie wspierał nowojorskie szpitale, a przez to nieznacznie powiększył majątek rodzinny. Mężczyzna pozostawił po sobie siedmioro dzieci, z których większość zajmowała się rynkiem nieruchomości. Jednemu z nich, Williamowi Waldorfowi Astorowi, udało się choćby wybudować w Nowym Jorku dosyć znany hotel Waldorff. Co interesujące on sam sfingował swoją śmierć i wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie z uwagą obserwował informacje o swojej śmierci w amerykańskiej prasie. A wszystko dlatego, iż był interesujący pozytywnych opinii na swój temat. Za oceanem na kontynencie europejskim większość swojego majątku, pochodzącego z malwersacji, wydał na odrestaurowanie zamku w Hever. Za swoją aktywność polityczną oraz filantropijną uzyskał tytuł wicehrabiego Astor. Jeden z jego potomków był członkiem brytyjskiego parlamentu, a jego żona Nancy Witcher Astor była pierwszą kobietą w historii zasiadającą w brytyjskiej Izbie Gmin.
Katastrofa Titanica i John Jacob Astor (GettyImages / Getty Images)
Spośród wszystkich potomków Johanna Jacoba Astora w historii USA najbardziej zapisał się John Jacob Astor IV. Gruntownie wykształcony na Harvardzie podróżował po świecie, zajmował się tworzeniem wynalazków (np. hamulców do rowerów), był choćby autorem fantastycznej powieści. Ale to biznes okazał się jego prawdziwym powołaniem. U schyłku XIX wieku tuż obok hotelu Waldorff wybudował kolejny tego typu obiekt - Astoria Hotel. Kilka lat później obydwa hotele zostały połączone w jeden - Hotel Waldorff Astoria, który do dzisiaj uchodzi za symbol nienagannej obsługi i komfortu gości.
John Jacob Astor gwałtownie stał się potentatem na rynku nieruchomości. W świadomości współczesnych mu Amerykanów zapisał się skandalem obyczajowym - w 1891 r. pojął za żonę Avę Lowle Willing, z którą doczekał się potomstwa. Ale w 1910 r. rozwiódł się z nią, aby już po roku wziąć za żonę 18-letnią Madeleine Talmadge Force. Była ona niespełna rok starsza od jego syna, wydarzenie to było szeroko komentowane w wyższych sferach. Nie bez znaczenia był fakt, iż John Jacob Astor IV był najbogatszym człowiekiem w Ameryce.
John Jacob Astor IV (Library of Congress / Corbis / VCG via Getty Images / Getty Images)
Wchodząc 10 kwietnia 1912 roku Astor wsiadał na pokład legendarnego Titanica, nie spodziewał się, iż jego bajeczne życie dobiegnie końca. Kilka dni później, pamiętnej nocy, podczas której statek uderzył w górę lodową, John Jacob Astor starał się uratować siebie i swoją ciężarną, młodą żonę. Najbogatszemu pasażerowi statku udało się umieścić ukochaną w szalupie, jednak dla niego nie znalazło się żadne miejsce. Zginął razem z wieloma innymi pasażerami. Ciało najbogatszego Amerykanina odnaleziono 22 kwietnia 1912 roku. Był pierwszą zidentyfikowaną osobą, a to za sprawą mankietów koszuli, na których były wyhaftowane jego inicjały. Z późniejszych ustaleń wynikało, iż próbował ratować się, poprzez dryfowanie na prowizorycznej tratwie.
Żona oraz dzieci Johna Jacoba przeżyły katastrofę, a ród Astorów kontynuował swoją aktywność w biznesie, pomnażając ogromną jak na tamte czasy fortunę. Po katastrofie Titanica majątek, który pozostawił po sobie Astor, szacowano na 200-300 mln dolarów.
Rodzina Astorów działała zarówno w Stanach Zjednoczonych, gdzie potomkowie emigranta z Niemiec byli politykami, magnatami nieruchomości, zasiadali w Kongresie i byli właścicielami takich tytułów prasowych, jak "Newsweek" czy też "Time", ale też w Wielkiej Brytanii, gdzie też należały do nich niektóre tytuły prasowe. Nie bali się angażować w politykę, a William Astor był ojczymem Samanthy Cameron, czyli żony premiera Davida Camerona.

Astor. Kosmetyczne imperium z Niemiec
W 1952 roku historia rodu Astorów zatoczyła koło. To wtedy w ich rodzinnym mieście Waldorff powstała znana do dzisiaj firma kosmetyczna Margaret Astor. Założył ją jeden z potomków Johanna Jacoba Astora, tym samym rozpoczynając bój o kolejną branżę. W czasach powojennego boomu wykorzystano pragnienie kobiet, aby znowu nadać swojemu życiu koloru i poczucia docenienia.
Nazwa firmy to hołd dla matki założyciela, która jednak w żaden sposób nie partycypowała w procesie zakładania przedsiębiorstwa. Od samego początku w produkcji kładziono wielki nacisk na jakość produktów oraz ich innowacyjność. Już w pierwszym roku produkty sygnowane marką Margaret Astor stały się najpopularniejsze w Niemczech.
Po kilku latach firma postanowiła wyjść ze swoimi produktami do innych państw i bardzo gwałtownie wieść o nich rozeszła się wśród kobiet, które szukały sposobu na podkreślenie swojego naturalnego piękna. Marka zyskała dobrą reputację w Europie. Ale to wraz z dotarciem produktów do Hollywood, rozpoczął się okres jej prawdziwej popularności. Firma Margaret Astor musiała konkurować z istniejącymi od wielu lat firmami, w tym z założoną przez emigrantkę z Polski Helenę Rubinstein czy też pochodzącego z Łodzi Maksymiliana Faktorowicza, które wiodły prym wśród gwiazd różnego formatu.
Mimo to firma związana z przedsiębiorcami, którzy zdobywali swoje fortuny w USA, nie czuła, iż jest na straconej pozycji. Tym bardziej, iż dostarczała produktów nietuzinkowych, takich jak puder do twarzy w formie kulek czy też produkt stanowiący połączenie cienia do powiek z maskarą. Nowatorski puder w momencie wejścia w 1992 roku był jedynym produktem z tej kategorii w takiej firmie. Gwiazdy Hollywood gwałtownie pokochały markę Astor, a za wyraz zaufania może posłużyć fakt, iż jej doradcą artystycznym jest ikona świata mody - Heidi Klum. Zarówno firma artystyczna, jak i cała rodzina Astor od lat niezmiennie działają w biznesie.

źródło: https://plejada.pl/newsy/astor-to-nie-tylko-kosmetyki-czlonek-slynnej-rodziny-zginal-na-titanicu/qmr934t

Jak wielu z Was zdążyło się zorientować, adekwatnie każdego roku w dniu rocznicy zatonięcia "Titanica" pojawia się jakaś ciekawostka na jego temat. Musicie mi to wybaczyć - "Titanic" to jedna z moich słabości, która towarzyszy mi gdzieś od 9 roku życia. Zaś Internet jest dla mnie źródłem stałego poszerzania wiedzy na jego temat. I choćby kiedy mam wrażenie, iż już nic więcej nie można ujawnić na temat tego legendarnego statku, to natrafiam na nowinkę lub ciekawostkę, która wnosi coś do mojej wiedzy o nim. A iż się nimi z Wami dzielę... Raz w roku musicie mi na to pozwolić.
I żeby nie było, iż tylko Was zamęczam informacjami na jego temat, to z Biblioteki Śląskiej wypożyczyłam dla moich podopiecznych książki o "Titanicu", które zostały napisane z myślą o dzieciach. Co prawda przedział wiekowy dla którego są przeznaczone jest ciut niższy (książki zostały napisane z myślą o dzieciach w wieku 6-9 lat, a moje mają lat 11-12), ale to nic nie szkodzi. choćby lepiej, bo łatwiej jest moim ananasom zrozumieć zamieszczoną w nich treść.
Fragment "Nocy na Titanicu"
Fragment "Titanica"
Dzisiaj przeczytaliśmy kilka rozdziałów z "Nocy na Titanicu" i porozmawialiśmy sobie na temat ich treści oraz samej katastrofy. Myślałam, iż będzie to szło równie topornie jak czytanie lektur szkolnych, na szczęście dzieciaki były bardziej chętne do pracy. Czyżby sprawdzało się porzekadło, iż każda książka jest dobra, o ile nie jest lekturą? Tak sobie myślę, czy nie wypożyczyć z czasem innych książek z serii "Domek na drzewie", w skład której wchodzi "Noc na Titanicu". Może to ich jakoś zmobilizuje do pracy z tekstem? Tym bardziej, iż treść jest raczej łatwa, przyjemna i zrozumiała. Skoro dojrzalsze książki nie wzbudzają w nich specjalnego zainteresowania, to może z bardziej dziecinnymi pójdzie lepiej?
Idź do oryginalnego materiału