Powiedzieć, iż kontuzja to dla piłkarza chleb powszedni, to szczyt truizmu. Piłka nożna, jako sport kontaktowy, ryzyko odniesienia różnego rodzaju urazów ma niejako wpisane w definicję. Czym innym jest jednak naderwanie mięśnia czy stłuczenie kości, a czym innym sieć tworzących się systematycznie i gęsto mikrourazów mózgu, które mogą prowadzić do problemów z pamięcią i koncentracją. I to w najlepszym razie. W najgorszym – przyczynić się do rozwoju chorób Parkinsona, Alzheimera, a choćby śmierci. O tym, jak groźne może być dla mózgu regularne odbijanie piłki głową, lekarze i naukowcy grzmią coraz głośniej.
