Depresja poporodowa – ciemniejsza strona macierzyństwa

dziecisawazne.pl 1 rok temu

Zgodnie z opinią publiczną i obrazem macierzyństwa, jakie kreują dziś media, kobieta, która właśnie została matką, powinna emanować wszechogarniającym szczęściem i z euforią wypełniać swoje obowiązki wobec nowego członka rodziny. Okazuje się, iż u ¼ kobiet po porodzie mam rzeczywistość wygląda zgoła inaczej [1]. Depresja poporodowa jest znacznie powszechniejsza, niż mogłoby się wydawać.

Ze względu na załamanie stanu psychicznego kobiety po porodzie bardzo często nie są w stanie sprawować opieki nad dzieckiem. Rodzi to ogromne poczucie winy, co jest tylko wodą na młyn dalszych problemów natury psychicznej i fizycznej.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim

Pomoc i wsparcie przy CC i VBAC

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Depresja poporodowa – ile dni po porodzie?

Depresja poporodowa nie musi pojawić się od razu po wyjściu mamy i dziecka ze szpitala. Często dochodzi do głosu dopiero kilka tygodni, a choćby kilka miesięcy po rozwiązaniu (czasami choćby rok po porodzie). W większości przypadków jednak pierwsze objawy pojawiają się między 4. a 6. tygodniem połogu. Ma na to wpływ wiele czynników. Powszechnie obwinia się za to głównie zmiany hormonalne. Badania wykazały, iż ten komponent biologiczny nie jest jednak tak znaczący jak czynniki osobowościowe i psychospołeczne [2,3]. Wszystkie czynniki i objawy, które predysponują do stwierdzenia depresji poporodowej, uwzględnia Edynburska skala depresji poporodowej. Test ten można wykonać bezpłatnie na wielu stronach internetowych.

Przyjście na świat dziecka to czas permanentnych zmian

Kiedy na świecie pojawia się potomek, życie całej rodziny zmienia się o 180 stopni. Rytm codziennego dnia ulega zmianie, a jego nowe tempo nadaje noworodek. To jego potrzeby znajdują się na pierwszym miejscu i to właśnie o niego należy zadbać w pierwszej kolejności. Część kobiet znakomicie odnajduje się w nowej roli, inne mają problemy z adaptacją do tej sytuacji. Czynniki ryzyka, które mogą wpłynąć na rozwój depresji poporodowej, to m.in.:

  • wspomnienia trudnego porodu,
  • zły stan zdrowia dziecka lub poważne powikłania poporodowe u matki,
  • brak wsparcia ze strony partnera, najbliższych członków rodziny i innych bliskich kobiety,
  • problemy z laktacją u matek, które karmienie piersią uznają za priorytet,
  • stan chronicznego zmęczenia,
  • wcześniejsze zaburzenia psychiczne,
  • utrata niezależności i autonomii,
  • poczucie winy z powodu trudności związanych z zaspokajaniem potrzeb noworodka (ich odczytywanie i nauka rozpoznawania emocji malucha to długi, aczkolwiek naturalny proces dla wszystkich rodzica).

Objawy depresji poporodowej

Kobiety cierpiące na depresję poporodową uważają siebie za złe matki, często niegodne i nie nadające się do tego, aby zajmować się potomstwem. Stan ich psychiki pogarsza się wraz z upływem czasu, a w trudnych przypadkach może choćby zmusić je do targnięcia się na życie własne lub swojego dziecka.

Matka, która pogrążona jest w depresji poporodowej, nie może nie tylko spełniać się w macierzyństwie, ale w ogóle funkcjonować w codziennym życiu. Krótko- lub długoterminowe skutki choroby mogą zaburzać relacje z najbliższymi, a co bez wątpienia najważniejsze – negatywnie wpłynąć na rozwój dziecka. Należy bowiem pamiętać, iż dziecko znakomicie wyczuwa emocje swojej mamy i adekwatnie do nich reaguje [2,3]. Upośledzeniu ulega zatem cały proces budowania więzi z dzieckiem, a także chęci opiekowania się nim i odpowiadania na podstawowe potrzeby noworodka – bliskości i ciepła. Nierzadko dochodzi również do aktów gniewu i agresji, co pogłębia separację emocjonalną i fizyczną między matką a dzieckiem.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Podręcznik świadomego rodzicielstwa

Konflikty w rodzinie

Koniec z awanturami, czas na rozwiązania

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

W związku z tak dynamicznym rozwojem depresji poporodowej pierwsze dni po narodzinach dziecka powinny upływać w spokoju i dużym wsparciu bliskich. Jednym z zadań partnera, rodziny i przyjaciół jest przekonanie kobiety, iż nie jest złą matką, a obniżenie nastroju, czy też trudności ze snem są jedynie stanem przejściowym związanym z nową rolą. Kluczowa jest także pomoc fizyczna (np. ugotowanie obiadu, wykonanie podstawowych zakupów, pomoc w kąpieli i przewijaniu maleństwa) w okresie okołoporodowym. Warto pamiętać o tym, iż w niektórych przypadkach rozsądnym rozwiązaniem jest udanie się po pomoc do specjalisty np. psychoterapeuty czy psychiatry. jeżeli okaże się to nieskuteczne, konieczne może być sięgnięcie po leki przeciwdepresyjne.

Depresja poporodowa a baby blues

Samo słowo „depresja” w tej chwili jest nadużywane. Zbyt często używa się go w kontekście gorszego samopoczucia i obniżenia nastroju. Podobnie jest w przypadku depresji poporodowej, która mylona jest z tzw. baby bluesem. A ten drugi dotyczy aż 80 % kobiet po porodzie.

Baby blues trwa znacznie krócej niż depresja poporodowa i na ogół nie wiąże się z tak poważnymi konsekwencjami psychicznymi i zdrowotnymi, zarówno dla matki, jak i dziecka. Stan smutku i zniechęcenia pojawia się ok. 4-5 doby po porodzie i trwa ok. 2 tygodnie. Biologiczna teoria dotycząca przyczyn tego stanu za przyczynę uznaje nagły spadek poziomów progesteronu i kortykotropiny po porodzie. Druga zaś sugeruje, iż baby blues przypomina żałobę po ciąży, ponieważ kobieta nie czuje już ruchów w brzuchu i odbiera to tak, jakby właśnie bezpowrotnie pozbawiono ją tego czegoś, do czego przyzwyczaiła się długie 9 miesięcy. W tym okresie może dochodzić do wzmożonej płaczliwości, rozdrażnienia, poczucia winy. Mogą także pojawić się zaburzenia koncentracji, chwiejność emocjonalna i niezdolność do odczuwania euforii z macierzyństwa.

Warto jednak pamiętać, iż u kobiet które doświadczają baby bluesa, wzrasta ryzyko rozwoju depresji poporodowej. Dlatego też nie wolno bagatelizować jego objawów i jeżeli tylko istnieje taka możliwość, warto udać się do specjalisty.

Depresja – nie bójmy się prosić o pomoc

Depresja poporodowa wymaga leczenia. Stan ten można zgłosić położnej środowiskowej podczas jednej z wizyt patronażowych, ginekologowi, lekarzowi rodzinnemu lub skontaktować się z bezpośrednio z lekarzem psychiatrą. Każdy lekarz mający kontrakt z NFZ może wystawić skierowanie do placówki specjalistycznej, w tym Poradni Zdrowia Psychicznego. W leczeniu depresji poporodowej stosuje się wiele metod, w tym m.in.:

  • psychoedukację,
  • psychoterapię,
  • farmakoterapię.

W poważniejszych przypadkach pacjentka z depresją poporodową może potrzebować hospitalizacji.

Depresja poporodowa u mężczyzn

Chociaż mówi się o tym sporadycznie, to objawy depresji poporodowej mogą pojawić się również u mężczyzn. I dotykają one co dziesiątego świeżoupieczonego ojca. Ryzyko jest większe, gdy depresja dotyka także partnerki. Podobne są także symptomy. Należy pamiętać o tym, iż mężczyzna także musi odnaleźć się w nowej roli i znacznie częściej przez cały czas pozostaje aktywny zawodowo, co może rodzić dylematy dotyczące rosnących wydatków, a co za tym idzie – możliwości finansowego utrzymania rodziny. Pozostaje także kwestia opieki nad potomkiem. Coraz więcej mężczyzn pragnie aktywnie uczestniczyć w życiu swojej rodziny i obserwować, jak z dnia na dzień rozwija się dziecko. Oddając się obowiązkom zawodowym, może mieć poczucie tego, iż traci coś, co już nigdy nie wróci i zostawia swoją partnerkę z całym bagażem obowiązków domowych. Wszystko to w ostateczności może przekładać się na poczucie smutku, niezadowolenia i rozczarowania.

Bibliografia

  1. Młoda matka w depresji, https://pacjent.gov.pl/jak-zyc-z-choroba/mloda-matka-w-depresji
  2. Kossakowska K. Depresja poporodowa u matki i jej konsekwencje dla dziecka i rodziny, „Życie i płodność. Ujęcie interdyscyplinarne”, 2019, t. 29, nr 3, s.134-151.

Kossakowska K. Profilaktyka depresji poporodowej – rola personelu medycznego w rozpoznawaniu czynników ryzyka i symptomów choroby, „Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu”, 2013, t. 19, nr 4, s. 463-468.

Idź do oryginalnego materiału