Konferencja prawicy w Brukseli przerwana. "Samobójczy gol"
Konferencja NatCon jest cyklicznie organizowana przez europejskie środowiska narodowo-konserwatywne. Spotkanie w Brukseli miało wyjątkowo burzliwy przebieg. Konferencję, w której uczestniczą m.in. Viktor Orban, Mateusz Morawiecki, Nigel Farage we wtorek na kilka godzin przerwano. Decyzję wydał burmistrz dzielnicy Sainte-Josse-ten-Noode Emir Kir, który jest socjalistą. Argumentował, że zrobił to w celu ochrony "bezpieczeństwa publicznego", podkreślając, że "skrajna prawica nie jest mile widziana" w tej części Brukseli. Wieczorem sąd cofnął tę decyzję.
- Państwo prawa obroniło więc zasad konstytucyjnych (wolności słowa) - komentował w TOK FM Tomasz Bielecki, korespondent Polityki Insight w Brukseli.
Jak ocenił rozmówca Agnieszki Lichnerowicz, "burmistrz się zapędził", podejmując decyzję o przerwaniu prawicowej konferencji. Nie bez wpływu na te decyzję - zdaniem gościa "Światopodglądu" - jest zapewne tocząca się w Belgii kampania wyborcza. Belgowie w czerwcu wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego mają wybory parlamentarne.
- Zagrały pewnie trochę kwestie polityczne - uważa Bielecki.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Prawicowa konferencja przerwana. "Samobójczy gol"
Zdaniem gościa TOK FM decyzja o przerwaniu konferencji w Brukseli, to "trochę samobójczy gol dla przeciwników skrajnej prawicy". - Część uczestników da się zakwalifikować jako skrajną prawicę, części nie. Ale to jest inna sprawa niż prawo do rozwiązywania lub nie konferencji, która była pokojowa, nie dochodziło do zakłóceń porządku - argumentował.
- Lepszego PR-u pan socjalista nie mógł prawicowcom zrobić, bo o konferencji jest głośno - dodała prowadząca "Światopodgląd" Agnieszka Lichnerowicz.
Jak wyjaśnił Bielecki, wśród gości brukselskiej konferencji są osoby, które można zaliczyć do skrajnej prawicy. - Ale ja bym Mateusza Morawieckiego skrajną prawicą nie nazwał. Przemawiał tam m.in. kardynał Gerhard Mueller, czyli były szef Kongregacji Nauki Wiary, przeciwnik ideologiczny pontyfikatu Franciszka. Jest bardzo po prawej stronie, ale mieści się w spektrum legalnego dyskursu również w Europie Zachodniej - uważa analityk Polityki Insight.
Sprawa wywołała we wtorek sporo zamieszania i przykuła uwagę nie tylko belgijskich mediów. Głośno było tez o niej w mediach społecznościowych. Ale jak podkreślił Tomasz Bielecki, dziś już Belgowie nie zajmują się konferencją.
Tym bardziej, że decyzja odwołująca zakaz nałożony przez burmistrza, została przez sąd podważona. Czyli obroniono zapisane w konstytucji zasady dotyczące wolności słowa i prawa do zgromadzeń.
- Posłał ją "do diabła", ale mu się odgryzła. Ukrainki ujawniają dwa oblicza Polaków
- Tu łowi się szpiegów. "Nie ma w Polsce bardziej sfrustrowanego środowiska"
- "Oduczy się pan dzwonić". Co spotkało mężczyznę, gdy zgłosił niebezpieczną sytuację na drodze?
- Generał o czarnym scenariuszu wojny na Ukrainie. "Rozzłoszczą Rosję"
- "Wina pójdzie na Rosjan". Zaskakujące słowa eksperta ws. ostatnich pożarów w Polsce
- "Izrael prowadzi wojnę w sposób bardzo cywilizowany". Kontrowersyjna wypowiedź ministra
- "Jakby ktoś szedł z maczetą i te rośliny wykarczował". Lubelszczyzna liczy straty po gradobiciu
- Śląski Uniwersytet Medyczny otwiera nowy kierunek studiów. Pierwszy taki w Polsce
- Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek. Wybitny kompozytor i laureat Oscara zmarł po ciężkiej chorobie
- "Paliłem papierosy, żeby nie było czuć ciał". Ruszył proces ws. tragedii w Puszczykowie