NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

To pole jest wymagane

XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 52 min
  • 45 sek

"DGP": Instytut Psychiatrii podległy ministerstwu tonie w długach. Ratunkiem są parabanki

Autor: oprac. ML • Źródło: Rynek Zdrowia/DGPOpublikowano: 23 marca 2023 12:10

Instytut Psychiatrii i Neurologii, czołowa placówka w tych dziedzinach w Polsce, nie ma opieniędzy na bieżącą działalność – informuje dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna. Czekając na (nie do końca pewne) wsparcie z Banku Gospodarstwa Krajowego musi zapożyczać się w parabankach, by utrzymać działalność. Banki odmawiają kredytów.

"DGP": Instytut Psychiatrii podległy ministerstwu tonie w długach. Ratunkiem są parabanki
Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie ma być Państwowym Instytutem Badawczym. Fot. PAP/Marcin Obara
  • Bez kolejnej pożyczki w parabanku zabrakłoby pieniędzy na bieżącą działalność Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
  • Zadłużenie wymagalne lecznicy opiewa już na 20 mln zł, a całość to ok. 100 mln zł. Ten problem narasta nie od dziś
  • Banki odmawiają kredytowania Instytutu. Stąd pożyczki w instytucjach pozabankowych. Szpital w ten sposób spłaca 60 proc. swoich długów
  • Ich obsługa kosztuje Instytut rocznie aż 8 mln zł. A podlega on bezpośrednio Ministerstwu Zdrowia
  • - MZ uważa, „że to problem zarządczy poprzednich dyrektorów, jednak nie odpowiedziało na pytania DGP” – czytamy w dzisiejszym wydaniu dziennika 

Brak pieniędzy na leki, ZUS, energię. Stąd pożyczki

Instytut powołany do tego, aby wypracowywać innowacje i prowadzić nowatorskie badania nie ma pieniędzy na bieżące wydatki – alarmuje DSGP. Dlatego zaciąga kolejną pożyczkę w parabanku, dług wymagalny urósł już do 20 mln zł na 2100 mln zł całości zobowiązań Instytutu. Koszt obsługi zadłużenia w instytucjach pozabankowych to 8 mln zł na rok. Banki odmawiają kredytowania, a brak pieniędzy to brak leków, płatności za energię czy jedzenie.

Placówka jest w kłopotach od lat, a wprowadzane wcześniej programy naprawcze niewiele dały, albo nie były realizowane. Jak mówi obecna dyrektorka szpitala (od stycznia br.) Anna Depukat w rozmowie z DGP, „żeby nie zaciągać kolejnych kosztownych pożyczek, prosiła o wsparcie różne instytucje rządowe, m.in. ministerstwo i KPRM. Ostatecznie, jak mówi, otrzymała z MZ sygnał, że musi ratować się następnym finansowaniem z instytucji pozabankowych”. Równolegle wypatruje wsparcia Banku Gospodarstwa Krajowego, do którego wniosek złożyła jeszcze poprzednia dyrekcja. Było to jeszcze zeszłym roku.

Co na to resort zdrowia? „Uważa, że to problem zarządczy poprzednich dyrektorów, jednak nie odpowiedziało na pytania DGP” – czytamy w dzisiejszym wydaniu. Gazeta nie dostała również odpowiedzi z KPRM.

 Zaniedbania sprzed lat i ... słabość systemu?

Jak zauważa DGP, problemy szpitala wynikają ze „słabości systemu” – niskiej liczby psychiatrów, przepełnionych oddziałów i rosnącej liczby prób samobójczych. To się zmienia, ale na razie nie ma efektów. Drugi wątek przyczynowy to brak reformy szpitali w kierunku zmniejszenia ich zadłużenia. Liczba szpitali, biorących pożyczki poza bankami, rośnie, o czym pisał również Rynek Zdrowia.

Anna Depukat wcześniej kierowała biurem ds. pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Jak mówi DGP, „została powołana, żeby ze wsparciem zespołu ds. restrukturyzacji przeanalizować, dlaczego sytuacja finansowej instytutu pogorsza się tak szybko; żeby uszczegółowić plan restrukturyzacji i do czasu powołania nowego zarządu instytutu dokonać koniecznych zmian organizacyjnych, które mają usprawnić działania Instytutu”.

Wsparcie z BGK ma wynikać z planu restrukturyzacji częściowo przyjętego przez poprzedni zarząd. Jeśli takie będzie, uda się skonsolidować pożyczki i zapewnić finansowanie. Ale to trwa. Dyrektorka prosiła o wsparcie. Ostatecznie otrzymała z MZ sygnał, że musi ratować się kolejnym finansowaniem z instytucji pozabankowych – napisał DGP.

Sytuacja Instytutu to, jak zauważa gazeta, w pewnym stopniu paradoks. Jako Instytut jest podległy MZ i działa zgodnie z innymi przepisami, niż zwykłe szpitale, które mogą ratować się dotacjami celowymi prowadzących je samorządów. Dlatego pomoc rządu jest traktowana jako pomoc publiczna i musi uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. (DGP zauważa, że nie jest to jednak jednoznaczne, bo są eksperci, którzy uważają, że pomoc w celu ratowania zdrowia i życia pacjentów niekoniecznie musiałaby być zgłaszana Brukseli).

Instytut zastanawiał się nawet nad zawieszeniem działalności, ale z racji funkcjonowania w nim jeden z niewielu oddziałów psychiatrii sądowej – leczeni są tu m.in. pacjenci z wyrokami.
- Jest tu także wielu pacjentów neurologicznych w ciężkim stanie. Tutaj też leczą się osoby z chorobami rzadkimi neurologicznymi – szpital znalazł się w europejskiej sieci referencyjnej – nie ma innego ośrodka, który by się zajął tego rodzaju chorymi. – To tylko pokazuje, że jeśli placówka stanie się niewydolna, to sytuacja dla chorych byłaby tragiczna – mówi dr Depukat.

Wynagrodzenia zjadają pieniądze najszybciej

Koszty pracy personelu i kadry to w Instytucie 18 mln zł miesięcznie, a kontrakt z NFZ wynosi 180 mln zł rocznie. W sumie 85 proc. kontraktu z NFZ jest przeznaczane na koszty pracy. To właśnie obsługa tych wydatków powoduje rosnące koszty lecznicy i jej zadłużanie. W lipcu 2022 PKO nie udzielił kolejnej pożyczki, zrobiła to firma pozabankowa Simens Finanse.

- Planowany ujemny wynik z działalności na ten rok jest dwuipółkrotnie wyższy niż ten sprzed dwu la – pisze DGP.  - IPiN to jedna z kilkunastu jednostek tego rodzaju podległych Ministerstwu Zdrowia. I to ona ma być wizytówką psychiatrii, czyli działki, którą chce reformować minister zdrowia Adam Niedzielski.

Dr Depukat podkreśla, że bardzo jej zależy na uratowaniu Instytutu. Plan i pomysły dotyczą m.in postawienia na rozwój opieki środowiskowej i dziennej dla dzieci i młodzieży czy neurochirurgii – podsumowała dla Dziennika. Bez wsparcia to sie jednak nie uda.

Dodajmy, że na początku marca pojawiły się założenia do projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia, na mocy którego Instytut Psychiatrii i Neurologii otrzymać ma status państwowego instytutu badawczego. Jego przyjęcie przez Radę Ministrów przewidziano w III kwartale bieżącego roku.




 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum