Ich syn wracał ze szkoły z siniakami. Zapis ze szkolnego monitoringu mrozi krew w żyłach

mamadu.pl 1 tydzień temu
10-latek wracał ze szkoły z siniakami na całym ciele, podbitym okiem, rozbitą wargą. Chłopiec nie mówi, nie mógł więc wyjaśnić, skąd te obrażenia. W końcu jego mama, Amerykanka Jessica Vestal, poprosiła o nagrania z monitoringu ze szkolnego autobusu. To, co zobaczyła, złamało jej serce. Upubliczniła nagranie, by dotrzeć do rodzin innych potencjalnych ofiar.


Kiedy 10-letni syn Vestal wrócił ze szkoły, przerażona kobieta odkryła, iż jego ciało jest pokryte siniakami. To było w styczniu. W lutym wrócił z podbitym okiem (opiekunka ze szkolnego autobusu powiedziała, iż chłopiec uderzył się zabawką). W marcu miał siniaki na stopie i udzie.

Chłopiec jest w spektrum autyzmu. Nie mówi, nie mógł opowiedzieć rodzicom, co się stało. Matka poprosiła o udostępnienie nagrań monitoringu ze szkolnego autobusu. W najczarniejszym scenariuszu nie zakładała, iż zobaczy coś tak przerażającego.

Opiekunka z piekła rodem


Na filmie widać chłopca i opiekunkę, która jeździła z dziećmi autobusem do szkoły dla austystycznych dzieci w Englewood, Koloroadu (USA). Kobieta, 29-letnia Kiarra Jones, siada obok syna Vestal i zaczyna go bić. Okłada go pięściami, uderza jego głową o szybę autobusu.

Rodzice chłopca zdecydowali się opublikować nagranie, podejrzewając, iż to samo mogło spotkać inne dzieci. – Na pewno wiele osób będzie się zastanawiać, jak mogłam upublicznić to nagranie z moim synem. Ale nie można zrozumieć, co tam się wydarzyło, bez obejrzenia tego – mówiła matka chłopca. – A skoro on musiał to przeżyć, to inni chociaż mogą o tym się dowiedzieć, żeby już nigdy nikogo to nie spotkało.

Uwaga: poniższe nagranie zawiera drastyczne obrazy.



Ofiar było więcej


Kiedy zachowanie opiekunki ujrzało światło dzienne, jeszcze trzy rodziny nabrały podejrzeń, iż ich dzieci były jej ofiarami. W wydanym oświadczeniu policja z Englewood stwierdziła, iż ​​śledztwo w kierunku zidentyfikowania wszystkich ofiar opiekunki jest w toku.

Kobiecie postawiono zarzuty, została też zwolniona z pracy. Pierwsze posiedzenie sądu ma odbyć się w maju, a rodzice skrzywdzonych dzieci rozważają wniesienie pozwu przeciw okręgowi szkolnemu.

źródła: cnn.com, nypost.com, dailymail.co.uk


Idź do oryginalnego materiału