Jesteśmy oba początku drogi

mzdrowie.pl 6 miesięcy temu

Wartość w systemie – to wynik leczenia w perspektywie pacjenta, ponieważ to właśnie istotne korzyści odnoszone przez pacjenta są w centrum uwagi, a nie liczba wykonanych zabiegów, na które zwraca się w analizach systemowych, czy punkt widzenia lekarza lub innych profesjonalistów medycznych – mówi Iga Lipska, lekarka, zafascynowana Value Based Healthare a jeszcze bardzo j HTA, ostatnio głównie w szpitalach, a także digital health.

Jesteśmy na początku drogi, jeżeli chodzi o budowanie systemu opartego na wartości. W latach 2018-2019 było więcej dyskusji publicznych o wartości w systemie, w tej chwili trochę został zastąpiony dyskusjami o jakości. A to jest jednak trochę inne rozumienie systemu. Dużą wartością będzie zbieranie i publikowanie danych, porównywanie osiągnięć poszczególnych placówek – ale na to nasz system jeszcze nie do końca jest gotowy.

Idea porównywania i wyceny wartości, która wiąże się pojęciem QALY, ma przez cały czas wielu przeciwników i wielu ekspertów ją kwestionuje. To jest jednak wspólny mianownik potrzebny, aby porównywać liczne i różnorodne technologie medyczne, chociaż uwzględnia tylko dwa parametry – długość życia i jego jakość. Pacjenci mogą mieć inne podejście, uzależnione od wieku, etapu życia na którym się znajdują, potrzeb i oczekiwań – i dlatego należy brać pod uwagę właśnie ich potrzeby, wybory i oczekiwania.

O systemie opieki zdrowotnej i decyzjach, dotyczących finansowania nowych technologii, nie można mówić bez uwzględnienia perspektywy klinicznej – oby z perspektywy potrzeb pacjenta – i bez analizy nakładów finansowych. Wydając publiczne pieniądze musimy mierzyć, jaki efekt te wydatki przynoszą i jakie korzyści dla pacjentów z tego wynikają.

Dla szpitali metoda oceny wartości dodanej, która pojawia się dzięki innowacjom, wymaga analizy procesu podejmowania decyzji. Przykładowo ocena wartości wprowadzania chirurgii robotycznej trwała długi czas w AOTMiT, a w tym samym czasie kolejne szpitale – głównie prywatne – wdrażały roboty do praktyki klinicznej. Podejmowały decyzje, widząc potrzebę ze strony pacjentów, którzy w związku z nią byli skłonni ponosić samemu koszty zabiegu, który jest bardziej precyzyjny i daje lepszą jakość. Badania opinii pacjentów wskazywały jednoznacznie, iż powikłania czynnościowe są tak ważne, iż ich uniknięcie dzięki zastosowaniu robotów ma ogromną wartość. I po latach udało się doprowadzić do takich decyzji płatnika, iż wycena zabiegu robotycznego jest wyższa od innych metod.

Idź do oryginalnego materiału