Nastolatka nie zmusisz do wstawania wcześniej. Ale tak możesz ukrócić poranne kłótnie

mamadu.pl 1 rok temu
Też macie czasem wrażenie, iż poranek dla nastolatka oznacza raczej godzinę 13.00 niż 8.00 rano? U was w domu budzenie do szkoły też przeciąga się w nieskończoność i lubicie zamknąć oczy, aby uspokoić skołatane nerwy? Oto co możecie zrobić, by zmotywować nastolatka do wcześniejszych pobudek i ukrócić poranne pretensje.


Według wskazań nastolatek w wieku od 13 do 18 lat powinien spać 8-10 godzin na dobę.

U nastolatków melatonina, czyli związek odpowiedzialny za dobową regulację snu i czuwania, wydzielany jest z około 2-3 godzinnym opóźnieniem, dlatego dziecko w tym wieku zwykle ma problemy z zaśnięciem. DLMO (ang. Dim light metatonin onset) to stan fizjologiczny odpowiedzialny za to, iż większość nastolatków zasypia dopiero po północy, podczas gdy dorośli czy młodsze dzieci robią się senni pomiędzy 21.00 a 22.30.

Naukowcy, którzy badali skutki wczesnego wstawania u nastolatków, jednogłośnie orzekli, iż młodzież rozpoczynająca lekcje po godz. 8.30 była w lepszym stanie psychicznym, niż ta, która na zajęcia musiała zrywać się wcześnie rano. Zagrożenia są poważne, bo psychiatrzy wskazują na pojawienie się zaburzeń lękowych i depresji u tych dzieciaków.

No dobrze, ale znamy polskie realia. Nikt nie przewróci planu lekcji do góry nogami, aby nastolatki mogły wstać w okolicach południa i mieć czas na szorowanie swoich trampek (i tak tego nie robią). Co więc, jako rodzic, możesz zrobić, aby pierwszy gniew i rozdrażnienie nastolatka załagodzić? Oto kilka sposobów.

Jak zachęcić nastolatka do wcześniejszego wstawania?


Stukasz, pukasz, wołasz, słyszysz: "Wstałem" i nic. Dalej ani widu, ani słychu twojego dziecka, choć przecież czas goni, goni, goni. By dogadać się z nastolatkiem na temat wcześniejszego wstawania oraz tzw. "ogarniania życia", musisz z nim porozmawiać trochę jak z dorosłym, trochę jak z przedszkolakiem.

Powiedz o swoich oczekiwaniach


To wersja dorosła. Czasem w rozmowach z nastolatkiem brakuje precyzyjnej komunikacji. Mówisz do dziecka: "Masz wstać o 7.00 rano" i ono to robi, jest obudzone o poranku, ale jeszcze kręci się w łóżku, szuka skarpetek przez pół godziny i robi poranną prasówkę z Tik Toka. W teorii - obudził się wtedy, gdy chciałeś, w praktyce - masz ochotę mordować.

Następnym razem powiedz nastolatkowi, iż oczekujesz, iż o 7.30 zasiądziecie razem do śniadania, a on będzie miał na sobie przynajmniej część ubrania i umyte zęby. To zmusi go do podjęcia konkretnych czynności, bo samo "wstałem", to za mało.

Współpracujcie


Podobnie, jak z przedszkolakami - załatwianie spraw za dziecko niczego je nie uczy. Zamiast wściekać się na niezorganizowanie swojego nastolatka rano, lepiej zapytaj go, czy ma jakiś pomysł na to, aby unikać rozproszenia o poranku i kłopotliwych sytuacji z szukaniem plecaka i antyperspirantu.

Musicie zidentyfikować problem. Czy dziecko wstaje późno, bo jest przemęczone? Czy "nie ma w co się ubrać"? Czy ich uwagę przyciąga rano telefon, a nie miska z płatkami śniadaniowymi? Dopiero wtedy możecie wyeliminować przeszkody i pracować nad poprawą porannej organizacji.

Zabierz telefon


Nie chodzi o to, aby zaraz po dobranocce pozbawiać małoletniego komórki, ale ustalić z nim czas korzystania. Nastolatki to nocne marki, ale wgapianie się w niebieskie światło przed snem utrudnia zasypianie, a możliwość wyłączenia budzika i przejrzenia Tik Toka z rana opóźnia wstanie z łóżka.

Pozwól nastolatkowi korzystać z komórki np. do 22.00, a potem telefon niech ląduje w salonie, zamiast korzystać z social mediów, dziecko może czytać książkę lub komiks, jeżeli przez cały czas nie jest zmęczone. Wszyscy wiemy, iż kilka akapitów książki wieczorem sprawi, iż oczy zaczną mu się kleić same. A poranna ciekawość newsów z internetu, wygoni go z łóżka czym prędzej.

Zostań taksówkarzem


Ale tak na serio. jeżeli twoje dziecko jest w porannej rozsypce z jego winy i prosi cię o podwózkę od szkoły, skasuj je z kieszonkowego jak rodowity taksówkarz. Nie rób tego z zaskoczenia, niech opcja taxi będzie kolejną konsekwencją po tym, jak wprowadziliście powyższe punkty. Nieobecność na lekcji czy wpisane do dziennika spóźnienia nie zawsze działa motywująco na nastolatki, ale już konkretna konsekwencja, która dotyka ich samych, może być motorem do zmian nawyków.

To, iż nastolatki nie potrafią wstać rano to problem globalny. Jako rodzic możesz jedynie motywować swoje dziecko do zmiany, ale nie łudź się. Obudzenie dziecka, które wstanie z uśmiechem na ustach i zasiądzie wyfiokowane do śniadania, będzie zdarzać się rzadko. Niemniej zawsze warto próbować, by choć jeden dzień zacząć bez awantury i przewracania oczami.

Idź do oryginalnego materiału