Henry Molaison miał już dość swojego swojej przypadłości. Częste ataki padaczki wykluczały go z życia towarzyskiego i pozbawiały szansy na podjęcie pracy. Gdy na jego drodze pojawił się neurochirurg William Beecher Scoville, to uznał, iż jest to dla niego szansa. Zgodził się więc na ryzykowną operację mózgu. Padaczka zniknęła, ale zabieg miał poważny skutek uboczny.