Święta, święta i po świętach. Jak sobie radzić z "Holiday Blues" - przytłoczeniem po Świętach

dadhero.pl 1 rok temu
Wesołych Świąt - te słowa w ostatnich dniach padały adekwatnie na każdym kroku. Ale dzisiaj jesteśmy już „dzień po” i nie każdy sobie z tym radzi i łatwo to znosi. Holiday Blues to rodzaj przytłoczenia i zmartwienia, charakterystycznego dla okresu po Bożym Narodzeniu, a przed Nowym Rokiem.


W ostatnich tygodniach a na pewno w ostatnich dniach wszystko kręciło się wokół świątecznych przygotowań, porządków i zakupów. Rodzina wyjechała, wszystko wraca do normy, ale jak sobie radzić z taką „pustką”?

Wiele osób odczuwa spadek nastroju, uczucie smutku, otępienia i brak energii. Amerykanie ukuli stwierdzenie "świątecznych stanów depresyjnych", by określić rodzaj przytłoczenia i zmartwienia, charakterystycznego dla okresu po Bożym Narodzeniu, a przed Nowym Rokiem. Powrót do normalności może być bolesny, zatem jak żyć po Świętach?

Do przodu


Najlepiej, tak jakby ich nie było. Szczególnie jeżeli postawiliśmy przed sobą wygórowane oczekiwania związane ze świąteczną kolacją, rodzinnych wizyt ponad własną siłę, czy trafnością prezentów. Nie ma większego sensu rozpamiętywanie, co ktoś powiedział, jak się zachował i analizowanie własnej reakcji. Daj sobie czas i jeżeli tylko możesz, wrzuć na luz.

Czas na dzieci


Dzieci. Przedświąteczna gorączka to czas, kiedy mamy dla nich mniej czasu. Przejrzyjcie wspólnie prezenty. Może trafiła się tam jakaś wciągająca planszówka? To dobry pomysł na wspólne spędzenie czasu. Puzzle są równie dobrym rozwiązaniem. Kiedy poddajemy nasz umysł kreatywnemu zajęciu, a tym jest układanie puzzli, produkcja dopaminy zwiększa się w czasie. Ponadto skupiamy się na celu, zwiększamy koncentrację oraz rozwijamy kreatywność.

Nie planuj


Jeśli nie masz jeszcze planów sylwestrowych to nic strasznego. Po pierwsze nikt nie powiedział, iż musisz już je mieć, a po drugie szukanie na siłę i główkowanie gdzie tego dnia się bawić nie jest wskazane. Odpocznij i postaraj się nie myśleć o innych sprawach. Zastosuj moją ulubioną dewizę życiową Scarlett O'Hary - „Pomyślę o tym jutro”. Słowa bohaterki „Przeminęło z wiatrem” wcale się nie zdezaktualizowały. Nie traktuj tego jako odwlekanie, ale raczej jako danie sobie chwili na złapanie oddechu

Czas dla siebie


Może potrzebujesz chwili samotności? jeżeli tak umów się ze swoim partnerem/partnerką, iż potrzebujesz pobyć sam. Idź na spacer, weź długą kąpiel albo udaj się na poświąteczne wyprzedaże, których aktualnie nie brakuje. Jednym zdaniem - zrób coś tylko dla siebie.

Do Sylwestra jeszcze kilka dni. Na razie czas na oddech. Podejdź zatem do wszystkiego z należytym dystansem i złap równowagę. Na podsumowania, tworzenie noworocznych postanowień i planów będzie jeszcze czas!

Idź do oryginalnego materiału