To krzyk: "Nie ignoruj mnie!". Psycholożka o przyczynach i skutkach samoookaleczania u nastolatków

mamadu.pl 1 rok temu
Małe ryski na przedramionach albo świeże zadrapania. "To kot mnie podrapał", "koleżanka zahaczyła cyrklem", "to nic takiego" - rany i blizny na rękach czy nogach to wcale nic takiego. Każdorazowo powinno być sygnałem dla rodziców, iż trzeba otworzyć się na dziecko. Psychoterapeutka Marlena Kazoń tłumaczy, skąd się biorą u nastolatków samookaleczenia i jak rodzice mogą pomóc swojemu dziecku.


Czułaś czasem tak duży smutek czy złość, iż miałaś ochotę rozwalić stołową zastawę albo wyrzucić wszystkie książki z półki? Albo czy bywałaś tak samotna, iż odlatywałaś myślami i zapadałaś się w sobie?

To nie były przyjemne uczucia, prawda? Twoje dziecko może je przeżywać właśnie teraz, za drzwiami zamkniętego pokoju. Tylko jego do "życia" nie przywróci telefon od przyjaciela czy rzucenie głośnego przekleństwa. Do walki z samym sobą uzbraja się w cyrkiel lub żyletkę.

Statystyki mówią, iż przynajmniej 1 na 10 dzieci okalecza się raz w tygodniu. W jaki dzień malowanie kresek na ciele wypada u was?

O bólu psychicznym, który łagodzi tylko ból fizyczny i o tym, jak pomagać dzieciom ponacinanym wspomnieniami i nożem, opowiada Marlena Kazoń, psychoterapeutka.

Przyczyny samookaleczania się przez dzieci


Samookaleczenie u dzieci jest często związane z występującym u nich wzmożonym napięciem. Czasem występuje w związku z tym, iż idą do szkoły, często nowej, muszą w jakimś stopniu zaistnieć, pokazać swoje poczucie własnej wartości i zobaczyć, kim są w relacji rówieśniczej albo odreagować stres i niepewność, której doświadczają.

Samookaleczać się może osoba w dowolnym wieku, szczególnie jednak zwraca się uwagę na dzieci i młodzież – to oni bowiem najczęściej podejmują się tego rodzaju czynności autoagresywnych. Samookaleczanie u dzieci typowo kojarzone jest z tym, iż dziecko różnymi przedmiotami – np. żyletką, przyborami geometrycznymi czy nożyczkami – samo siebie rani.

- Przyczyny samookaleczania u dzieci mają wiele aspektów psychologicznych - mówi psycholożka Marlena Kazoń. - Może być to przejawem zaburzeń psychicznych, ale i może występować z powodu doświadczania przez młodego człowieka jakichś wyjątkowo ciężkich dla jego psychiki wydarzeń.

Samookaleczanie zwykle jest tak naprawdę ucieczką przed rzeczywistością. Młody człowiek, który nie radzi sobie ze swoimi obciążeniami psychicznymi, może w okaleczaniu znajdować sposób na poczucie odzyskania jakiejkolwiek kontroli nad swoim życiem – w końcu to on decyduje o tym, jakie rany i kiedy sobie zadaje i jak bardzo cierpi - precyzuje ekspertka.

I wskazuje, iż nierzadko do samookaleczania doprowadzają nieprawidłowości związane z procesem wychowawczym – niedostatek uwagi, przemoc (fizyczna, ale i psychiczna), a także nadmierna opiekuńczość czy ciągła kontrola ze strony rodziców.

Czasami zaburzenia pojawiają się wskutek przeżycia przez młodego człowieka bardzo traumatycznych zdarzeń – jako ich przykłady można tutaj podać przemoc seksualną (np. doświadczenie gwałtu), ale i poważne nękanie ze strony rówieśników.

Samookaleczenia a zaburzenia psychiczne


Samookaleczanie u dzieci może być powiązane z różnymi zaburzeniami psychicznymi. Wśród problemów, które mogą przejawiać się między innymi tego rodzaju nieprawidłowościami, wymieniane są, chociażby zaburzenia nastroju (takie jak np. depresja czy choroba afektywna dwubiegunowa).

Zwiększone ryzyko mają dzieci mające trudności z kontrolą impulsów, emocji i zachowań. Nie należy bagatelizować przyczyn samookaleczania u dzieci czy u młodzieży, najczęstszym problemem jest wzmożone napięcie i trudności w jego samoregulacji. - Rany na ciele, po krótszym lub dłuższym czasie, wygajają się, o ile jednak dziecko nie zostaje objęte niezbędną mu opieką, to „rany” w psychice same z siebie z pewnością nie znikną - mówi Marlena Kazoń.

Jak pomóc dziecku, które się okalecza?


Psychoterapeutka tłumaczy, iż aby móc w jakikolwiek sposób pomóc dziecku, które się samookalecza, przede wszystkim konieczne są próby znalezienia przyczyny, przez którą młody pacjent to robi.

- Czasami szczera rozmowa dziecka z rodzicami – szczególnie gdy mają oni ze sobą dobry kontakt – umożliwia znalezienie tych powodów, w praktyce jednak dość często okazuje się, iż sami opiekunowie nie są w stanie wydobyć z pociechy, dlaczego się samookalecza, ponieważ nie mają dobrych relacji ze sobą i nie znają swojego dziecka - wyjaśnia.

Identyfikacja podłoża samookaleczania u dzieci jest bardzo ważna dlatego, iż tym zajmują się psychoterapeuci. Podczas psychoterapii podejmowane są próby rozwiązania konfliktów psychologicznych, których istnienie prowadzi do tego, iż pacjent się samookalecza.

Nie ma natomiast żadnych leków, które doprowadziłyby do tego, iż dziecko zaprzestanie autoagresji – owszem, czasami młodym, samookaleczającym się ludziom zalecane jest leczenie farmakologiczne, aczkolwiek takowe podejmowane jest wtedy, gdy istnieją u nich jakieś zaburzenia czy choroby psychiczne (jako przykład można tutaj podać depresję, w której przypadku pacjentowi może być zalecone stosowanie leków przeciwdepresyjnych).

Niezwykle ważna w tym temacie jest obecność i kontakt emocjonalny, to on może pomóc zatrzymać fale autoprzemocy i uratować nasze dzieci.

Idź do oryginalnego materiału