Wchodzimy do głowy hejtera. Tak działają internetowi prześladowcy

natemat.pl 1 rok temu
Hejt to samonapędzająca się maszyna: jedna obelga prowokuje kolejne, jeden wredny komentarz - drugi, trzeci i tak w kółko. Internetowe ślady bardzo łatwo zatrzeć: wystarczy chwila, aby wszyscy zapomnieli, kto jest prowodyrem “dramy”. Wszyscy oprócz osoby, w którą hejt jest wymierzony. Z reguły choćby ona nie jest jednak w stanie zrozumieć, dlaczego to właśnie ją hejter wziął na celownik. Dlaczego hejterzy hejtują?


Powodów jest oczywiście mnóstwo, ale żeby wypracować w sobie czy w swoim dziecku mechanizmy obronne, które pozwolą nam chronić się przed cyberprzemocą, bardzo ważne jest zrozumienie zasad, jakimi kieruje się hejter. Albo adekwatnie: które z nich decyduje się całkowicie pomijać.

Kim w takim razie jest hejter?


- Hejter to osoba, która poprzez hejt próbuje radzić sobie z lękiem przed nieznanym, złością, niezrozumieniem, brakiem wiedzy, poczuciem zagrożenia. Hejter czuje ogromny gniew, ale też frustrację - zauważa psycholog Magdalena Chorzewska, dodając, iż typowy hejter jest często zazdrosny, niezadowolony z własnego życia; bywa zakompleksiony i przepełniony lękiem. Mowa nienawiści to jego sposób na to, aby zostać zauważonym.

Strategia polegająca na stosowaniu agresji słownej sprawdza się w internecie niemal zawsze: obraźliwe komentarze wywołują burzę znacznie szybciej niż konstruktywna krytyka czy wypunktowanie plusów i minusów. Tę prostą zależność dostrzegają już dzieci:

- Poziom agresji wśród dzieci zawsze był wysoki. Kiedyś przemoc miała jednak formę fizyczną, pojawiała się w formie napisu na ścianie... Dzisiaj młodzież żyje z telefonami komórkowymi, więc właśnie to środowisko stało się naturalnym miejscem, w którym wylewa się hejt - komentuje Maciej Kawecki, Prezes Instytutu Lema, prorektor ds. innowacji Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

Magdalena Chorzewska dodaje, iż agresja i przemoc u dzieci pojawia się z wielu powodów. Niezależnie jednak od źródła, trzeba jej przeciwdziałać:

- Hejterami często są dzieci, które same doświadczają przemocy, lub które nie mają wglądu swoje emocje, czują się niepewnie w grupie, mają niskie poczucie własnej wartości i w ten sposób budują swoją pozycję, swoje przekonania dotyczące siły i wpływu - wylicza psycholog.

Zanim jednak zajmiemy się zachowaniem dzieci, warto spróbować ocenić jakość więzi w naszej rodzinie:


- Każde dziecko rodzi się z innym temperamentem i z badań wynika, iż dzieci nadpobudliwe mają większą skłonność do agresji. Bardzo ważnym czynnikiem jest jednak zaspokajanie potrzeb dziecka w domu: adekwatne reagowanie na jego emocje, odpowiednie modelowanie radzenia sobie z emocjami przez rodziców - tlumaczy psycholog.

Maciej Kawecki mówi wprost: - Dziecko z domu, gdzie rodzice stosują przemoc, także słowną, jasno wyrażają swoje negatywne opinie o innych, hejtują, może być potencjalnym hejterem.

Zrozumieć hejtera


Warto pamiętać, iż hejt jest pojęciem bardzo szerokim. Spora część dzieci “podpina” się pod hejterską działalność najaktywniejszego prowodyra; reaguje tak, jak inni i być może nie do końca zdaje sobie sprawę ze zła, jakie w ten sposób generuje.

- jeżeli dziecko stosuje hejt, bardzo ważne jest ocenienie zachowania, a nie dziecka. najważniejsze jest zrozumienie motywów jego postępowania, a następnie korygowanie jego nieprawidłowych, przemocowych zachowań względem innych zarówno przez rodziców, w domu, jak i przez specjalistów: psychologów, pedagogów, psychoterapeutów - sugeruje Magdalena Chorzewska.

Psycholog sugeruje, aby nigdy nie oceniać sytuacji pobieżnie czy zero-jedynkowo. Zawsze zaczynajmy od pytania: „Jaka jest przyczyna tej sytuacji”. Dopiero wtedy będziemy w stanie dostosować rodzaj interwencji do wieku i poziomu świadomości dziecka. Upewnijmy się też, iż na pewno wiemy, w jaki sposób dziecko-hejter działa.

Maciej Kawecki zwraca uwagę na to, iż rodzice często nie zdają sobie sprawy, jakie są najpopularniejsze kanały szerzenia się hejtu:

- Kiedy pytamy rodziców, czy wiedzą, gdzie hejt się udostępnia. Mówią, iż wiedzą. Następnie pytamy więc, czy wiedzą czym jest Reddit, czy Discord, a oni, iż nie. A to są kanały, gdzie hejt się rozprzestrzenia , gdzie jest on najsilniejszy - wylicza.

Jestem rodzicem hejtera: co mogę zrobić?


Wiadomość o tym, iż nasze dziecko sprawia przykrość innym lub, co gorsze, ucieka się do przemocy, bywa szokująca. To, o czym koniecznie musimy pamiętać, to fakt, iż hejt jest jedynie objawem problemu. Naszym zadaniem jako rodziców, jest zlokalizowanie jego źródła:

- Rozumiem, iż rodzice mogą być zaskoczeni, zawstydzeni, rozczarowani, czuć złość, ale to przez cały czas ich dziecko i jeżeli postępuje w ten sposób, to ewidentnie sygnalizuje jakiś problem, trudności lub deficyt - tłumaczy Magdalena Chorzewska i dodaje, iż bardzo ważnym krokiem do naprawy sytuacji jest wykazanie zrozumienia:

- Hejtera da się i trzeba zrozumieć. Jego zachowanie z czegoś wynika. Miałam w swojej praktyce pacjentów, którzy hejtowali kolegów z klasy, bo czuli złość czy zazdrość, ale nie zdawali sobie sprawy z tego, jaką krzywdę wyrządzają innym. Tu potrzebne jest przemyślane działanie: szkoły oraz specjalistów, ale przede wszystkim rodziców, którzy nie mogą odtrącić dziecka, tylko dlatego, iż wykazywało zachowania przemocowe. Trzeba jasno krytykować takie zachowanie czy działanie, ale nie dziecko jako człowieka - tłumaczy.

Jak reagować na hejt?


Eskalacji hejtu można zapobiec, jeżeli tylko w porę zlokalizujemy jego symptomy. Problem w tym, iż wielu rodziców nie ma możliwości, aby zwrócić się po profesjonalną pomoc:

- [Hejt] to problem natury psychologicznej i naturalną odpowiedzią powinno być to, iż wysyłamy dziecko do psychologa. Ale jak wiemy, tej opieki najczęściej nie ma - to są często dzieci z małych miejscowości, których rodziców nie stać na wizyty. Wtedy naturalnym punktem odniesienia jest pedagog, czy psycholog szkolny - sugeruje Maciej Kawecki.

Pomocne okazują się również spotkania, jakie Fundacja Lema wspólnie z towarzystwem ubezpieczeniowym UNIQA organizuje w ramach akcji “Ogarnij hejt”:

- Rozmowa z takim dzieckiem ma na celu pokazanie, iż hejt zabija. My to robimy w sposób bardzo radykalny: tłumaczmy, iż po drugiej stronie jest ktoś, kogo takie zjawisko potrafi zabić, a jeżeli nie zabić, to spowodować trwałe zmiany w psychice osoby, która jest hejtowana - tłumaczy Kawecki.

Magdalena Chorzewska wyjaśnia, iż czasem hejt może eskalować z sytuacji, które z perspektywy dorosłych, wydają się mało problematyczne. To jednak właśnie na takie “błahostki” rodzic powinien być najbardziej wyczulony.

Uświadomienie sobie, iż nasze dziecko popełnia błędy, choćby tak bolesne, jak uciekanie się do przemocy, i pogodzenie się z tym stanem rzeczy jest niezbędnym etapem uzdrawiania sytuacji. Pomocy, potrzebuje zarówno ofiara, jak i sprawca.

- Sprawca musi mieć możliwość zadośćuczynienia, ofiara musi mieć świadomość, iż nie jest niczemu winna - podumowuje psycholog.

Idź do oryginalnego materiału