Mały Harvey Borrington nie mógł się porozumiewać, bo chorował na autyzm. Niemożliwe więc było, by chłopiec powiadomił matkę, iż u macochy dzieje mu się krzywda. W sierpniu trzylatek doznał poważnych obrażeń, a sprawująca nad nim pieczę 23-letnia Leila Borrington - zamiast zadzwonić po pomoc - zaczęła kręcić nagrania i wysyłać je ojcu. W czwartek kobieta usłyszała wyrok 15 lat pozbawienia wolności.