Policja z Chicago zakończyła śledztwo w sprawie śmierci Krzysztofa Szuberta, 21-letniego informatyka z Tychów, którego ciało znaleziono 7 grudnia 2022 roku na plaży nad jeziorem Michigan. Według śledczych przyczyną zgonu tyszanina był wypadek.
Jak podała 15 marca br. telewizja i portal NBC 5 Chicago, według biura lekarza sądowego hrabstwa Cook (obejmującego swym działaniem śródmieście Chicago), Krzysztof Szubert zmarł w wyniku utonięcia, którego przyczyną było zatrucie etanolem. Śmierć tyszanina uznano za wypadek.
Zanim znaleziono ciało Krzysztofa, było on poszukiwany jako zaginiony. Przypomnijmy, iż z komunikatu opublikowanego w grudniu przez rodzinę i przyjaciół 21-latka, iż wyjechał on do USA 12 listopada 2022 roku w sprawach służbowych. Pracował w dziale informatycznym globalnej firmy Knapp Incorporated, która ma swoje przedstawicielstwo również w Polsce.
Krzysztof Szubert od 3 grudnia 2022 nie meldował się w hotelu w mieście Joliet (ok. 60 km od Chicago), w którym mieszkał i nie dawał znaku życia. Oba telefony tyszanina – służbowy i prywatny – były nieaktywne od 4 grudnia.
Jak informowano w komunikacie poszukiwawczym, Krzysztof 3 grudnia wybrał się ze znajomym z pracy do baru Howl at the Moon w centrum Chicago. Odbywało się tam świąteczne spotkanie firmowe. Po godz. 21.00 postanowił wrócić do hotelu. Nie dotarł jednak do celu ani nie nawiązał kontaktu z rodziną lub znajomymi. Znajomi tyszanina mówili w NBC, iż nikt nie widział jak wychodził z imprezy.
7 grudnia 2022 wczesnym rankiem z jeziora Michigan wyłowiono ciało młodego mężczyzny. Było to w rejonie plaży miejskiej Oak Street Beach. Niestety, był to Krzysztof Szubert. Zgon stwierdzono w Northwestern Memorial Hospital. Krzysztof miał wrócić do Polski 17 grudnia.
Policja z Chicago prowadziła śledztwo w tej sprawie. Sprawa była niejednoznaczna, ponieważ 21-latek miał ranę szarpaną prawej strony głowy. Detektywi nie wykluczali morderstwa.
Pod koniec grudnia lekarz sądowy powiedział telewizji NBC 5 Chicago, iż przyczyna śmierci Polaka nie może zostać ustalona, dopóki policyjne śledztwo nie zostanie zakończone. Stało się to w marcu br. Według biura lekarza sądowego, Krzysztof Szubert zmarł w wyniku utonięcia, którego przyczyną było zatrucie etanolem (alkoholem etylowym obecnym m.in. piwie, winie czy wódce). Śmierć tyszanina uznano za wypadek.
(JJ)